Noże w kuchennym królestwie

By on 09.11.2011 in Porady

Noże w kuchennym królestwie

Na razie odkładamy na bok kwestie aranżacji mieszkania ogólnie, za to przenosimy się do kuchni – królestwa kobiet, ale pewnie też niejednego mężczyzny. W niej oczywiście pierwsze skrzypce, obok oczywiście wykonawcy grają akcesoria kuchenne, w tym rzecz niezastąpiona – noże. Już nasi przodkowie zdawali sobie sprawę z ich użyteczności – wykopaliska świadczą o tym, że pierwsze prymitywne sztućce i przybory „kuchenne” tworzono między innymi z kości zwierząt, w tym z kości słoniowej, potem z metali, które nauczono się odlewać.

Dziś producenci nas rozpuszczają. Mamy noże kuchenne do krojenia pieczywa, sera, warzyw, do szatkowania, obierania itd. Postaramy się podpowiedzieć, czym należy się kierować przy ich wyborze.

W każdej kuchni powinien znaleźć się duży nóż kuchenny, który będzie służył zarówno do siekania, jak i krojenia, np. w kostkę lub plasterki. Dla mniej wprawnych proponowane są te o krótszym ostrzu – takim będzie po prostu wygodniej operować. A propos wygody, równie ważna, co ostrze jest rączka. Noże najlepiej kupować po uprzednim przetestowaniu. Mamy tu na myśli sprawdzenie, czy nóż pewnie leży w dłoni, czy rączka jest odpowiednio wyprofilowana i odpowiednia do wielkości dłoni.

Oprócz „głównego” noża trzeba również pomyśleć o nożu do pieczywa. Musi być ostry, aby można było nim kroić zarówno chleb świeży, jak i ten, który ma już miękką skórkę. Można go łatwo rozpoznać – ma charakterystyczne ząbki. Wśród noży „do zadań specjalnych” może znaleźć się też np. nóż do sera, który ma charakterystyczne otwory, dzięki czemu ser nie przywiera do ostrza, tylko idealnie się odkleja. Wśród rodziny noży powinien znaleźć się również taki do obierania i krojenia jarzyn. Jest on mały i pozwala na sprawne „obchodzenie się” z warzywami i owocami, zarówno przy obieraniu, jak i krojeniu, czy siekaniu.

A kiedy już nasza kuchnia wypełni się niezbędnymi nożami, sprawdźmy, czy aby nie potrzebują dobrej deski do krojenia i odpowiedniej ostrzałki. Nie ma przecież nic gorszego, niż nienaostrzone narzędzie pracy kucharza.

Submit a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *