Magia kontrastów
Wydaje Ci się, że w nowocześnie urządzonym domu nie ma miejsca na klasyczne meble czy stylowe bibeloty? A może jest na odwrót i nie wiesz, co zrobić z nowocześniejszymi sprzętami w retro-wnętrzu? Umiejętne połączenie przeszłości z przyszłością jest jednak możliwe.
Dziś bardziej, niż na konkretnych aranżacyjnych rozwiązaniach skupimy się na przełamywaniu pewnych barier. Zwykle mamy opory przed łączeniem stylów, bojąc się przesady, mało funkcjonalnych rozwiązań, czy wręcz kiczu. Tymczasem to, co stare, może się wspaniale łączyć z tym, co nowe. Nic nie poradzimy na to, że świat idzie na przód. Nawet w klasycznym wnętrzu musi się zaleźć miejsce na zdobycze techniki.
Jeżeli np. obawiamy się, że telewizor nowej generacji nie będzie dobrze wyglądał w salonie rodem z XIX w., możemy po prostu ukryć urządzenie (np. w zamykanej szafce). Można też skorzystać z bardziej nowoczesnego rozwiązania – chodzi o odbiornik powieszony na ścianie w ramach, który to po projekcji zasłaniany jest repliką obrazu znanego mistrza (również nad lustrem w pięknej ramie może znajdować się wysuwany w odpowiednim momencie ekran).
Nie zawsze trzeba się decydować się na podobne „zabiegi maskujące”. Uwierzmy, że stare fotografie, winylowe płyty czy pamiątki po dziadku mogą stać na półce obok płyt cd i odtwarzacza. Nie musimy się wcale wpasowywać w sztywne ramy jednego stylu. Na dom pełen antyków nie stać zbyt wielu osób, z drugiej strony nowoczesne wnętrze (np. w stylu hi-tech) pozbawione starych, rodzinnych pamiątek może się nam wydać zbyt sterylne i surowe.
Nad stylizowanym na antyk, solidnym stołem w jadalni można np. powiesić bardziej współczesną lampę. Szokujące połączenie? Być może, ale śmiałe zestawienia mogą być niezwykle interesujące. Pod warunkiem, że dobrze je przemyślimy – by antyki nie czuły się pośród nowych rzeczy „obco”, możemy je np. podporządkować wspólnej kolorystyce. Ważne, by zależ jakiś łącznik pomiędzy przeszłością a współczesnością, zamiast działać zbyt spontanicznie czy chaotycznie.
Aranżacyjny eklektyzm (polegający na łączeniu ze sobą przedmiotów codziennego użytku różniących się stylistyką) wymaga wiedzy, ale też pewnej intuicji oraz stylistycznego wyczucia. Dobre operowanie kontrastami to trudna sztuka, która jest też uzależniona od naszej wrażliwości i wyobraźni. Dlatego jeśli nie czujemy się na siłach, by eklektyczną aranżację zaplanować i zrealizować samodzielnie, lepiej zwróćmy się o pomoc do profesjonalistów.