Dziecko bezpieczne w łazience

Bezpieczeństwo dziecka jest dla rodziców najważniejsze. Zagrożenia czyhają nie tylko na podwórku, w szkole czy na wycieczce klasowej. Nawet w domu dziecko może przez nieuwagę zrobić sobie krzywdę, szczególnie w łazience.

 

Dlatego zanim dziecko zacznie samodzielnie korzystać z dobrodziejstwa, jakim jest łazienka, powinniśmy dostosować pomieszczenie do potrzeb malucha. Trzylatek jest jeszcze na tyle mały, że nie dosięga do zlewu, ma także problem, żeby usiąść na toalecie. Antidotum na kłopot z niedosięganiem do „dorosłych” rozmiarów jest stołek lub schodki. Malec będzie mógł samodzielnie podsuwać sobie schodki, które koniecznie muszą mieć powłokę antypoślizgową, pod umywalkę, żeby umyć rączki lub zęby.

I tutaj czai się kolejne niebezpieczeństwo, bo przecież woda z kranu może być bardzo gorąca a skóra dziecka jest bardzo delikatna. Szczególnie mieszkania w blokach spółdzielczych są bardzo dobrze ogrzewane a woda w sezonie zimowym to istny ukrop. Aby zapobiec tragedii wystarczy wymienić baterie łazienkowe na takie, które posiadają regulator temperatury wody.

Rozchlapana na podłodze woda tworzy idealne warunki do poślizgnięcia się. Na szczęście, sposobem na to jest rozłożenie dywanika łazienkowego przed wanną i przed kabiną prysznicową. Malec nie przewróci się i nie przeziębi od chodzenia bosymi stopami po zimnych płytkach. O wywrotkę łatwo także w wannie i pod prysznicem, chyba, że ich dno zakryte jest matą antypoślizgową.

Jeszcze jednym problemem jest korzystanie z ubikacji. Schodki to nie wszystko. Duża toaleta dla dziecka jest niewygodna. Załatwianie potrzeb będzie bardziej komfortowe, jeśli na deskę sedesową nałożymy specjalną nakładkę dla dziecka.