Nie narzucająca się narzuta
Ręka do góry, kto lubi słać łóżko? Żołnierze? Uczestnicy kolonii? My – rano, śpiesząc się do pracy? Raczej nie… Dlatego warto pomyśleć o sprawieniu sobie kapy, która skutecznie ukryje wszelkie niedociągnięcia, a dodatkowo ozdobi wnętrze naszej sypialni.
Cena narzuty uzależniona jest oczywiście od materiału, z którego łóżkowy pokrowiec został wykonany, jego rozmiarów, grubości oraz znajdujących się na nim zdobień (np. oryginalne ręczne hafty czy romantyczne koronkowe wykończenia swoje potrafią kosztować).
Do ekskluzywnej sypialni wybierzmy kapy ekskluzywne (np. z satyny), które dodadzą wnętrzu królewskiego niemal blichtru. Sprawdzą się one lepiej w lecie, niż w długie zimowe wieczory – material, mimo iż przyjemny w dotyky, jest też chłodny i śliski.
Sypialnia to nasz azyl, ale czasem wkraczają do niego bezprawnie (lub na nasze własne zaproszenie) dzieci czy zwierzęta. W tej sytuacji najlepiej sprawdzi się narzuta łatwa w czyszczeniu, która wytrzyma wiele konfrontacji z pralką – np. ta z naturalnych materiałów (bawełny albo lnu). Pod żadnym pozorem nie kupujmy kapy z tkaniny bouclé, bo okropnie ciężko usunąć z niej zwierzęcą sierść.
A może zdecydować się na patchworkowy luz? Taka narzuta będzie pasować zarówno do pokoju zbuntowanego nastolatka, jak i prawdziwego indywidualisty. Nudzisz się, a przypadkiem potrafisz całkiem nieźle szyć i wyszywać? Wykonaj narzutę samodzielnie.
Kapy w jasnych, pogodnych kolorach rozjaśnią i powiększą małe wnętrze, z kolei słoneczne barwy (żółcienie, pomarańcze, czerwienie) ocieplą je. Łóżko z narzutą warto też „wykończyć” odpowiednimi dodatkami, a mianowicie poduszkami. Przestrzegajmy jednak prostej zasady – do jednolicie ubarwione kapy dobierajmy wzorzyste poduszki i na odwrót. Na koniec pamiętajmy, że idealna narzuta powinna dobrze komponować się z pozostałymi elementami sypialnianego wyposażenia.
Fot. http://www.flickr.com/photos/62565380@N00/1484075620/sizes/s/in/photostream/